1943.08.30
Dziś przychodził Janek Grysz[…], naszej ulicy sołtys i zapędzał nas do mycia podłogi w szkole, bo ma przyjść wojsko. Nikt z nas nie poszedł. Mama nie poszła, że już stara, ja znów nie poszłam, bo jeszcze jestem niezdrowa i nie mogę ciężko pracować. Dziś już ukazały się motocykle w miasteczku i trochę wojska. Najpewniej jutro przybędzie więcej. Przeprałam dziś sobie kilka kawałków bielizny. Po trochę zabieram się już do pracy, próbuje już swoje siły.
1943.08.29
Wstałam dość wcześnie dzisiaj i poszłam do mleczarni. Przyniosłam dziś z mleczarni mleka. Po śniadaniu mama poszła na wotywę, ja zaś zostałam sprzątać mieszkanie. Poszłam do kościoła na sumę. W kościele zobaczyłam się z Manieczką D. Pierwszy raz ja ją zobaczyłam od tamtego strasznego dnia. Była ona dziś w nowej niebieskiej sukni i wyglądała pięknie. Po sumie wzięłam śpiewnik i zeszliśmy na dół do kobiet które śpiewają. Zaśpiewaliśmy kilka piosenek, które się stosowały do teraźniejszego czasu.
1943.08.28
Ponieważ takie niespokojne czasy, więc dziś postanowiłam pójść do spowiedzi. Chociaż niedawno i byłam, minął zaledwie miesiąc, bo byłam na Szkaplerną. Ale w tych czasach to jest koniecznem. Będąc w kościele byłam obecną na ślubie Rom[…]. Jednego tu Litwina urzędnika z gminy. Byłam dziś już drugi raz u doktora, teraz jest już trochę lepiej ze mną. Przypisał mi krople i zalecił pić 3 razy dziennie, i pocieszył mię że to jest nic takiego strasznego.
1943.08.26
Dzisiejszy dzień wzbudza w nas wszystkich stroskanych bardzo niedawno przeżyty smutek i pewną radość. Oto niektórzy dziś otrzymali pocztówki od nieszczęśliwych podróżnych aż z Wierzbałowa. Siostra moja jeszcze nic nie piszy. Ale dużo już kto napisał pocztówki. Piszą 21 sierpnia że są już w Wierzbałowie na granicy litewsko-pruskiej. Wieziono ich na Wilno i Kowno. Powiozą na Prusy. Wywieziono ich z Duk[…] w piątek 20 wieczorem o 7 mej. A w sobotę 21 już byli w dalekiej odległości od nas.
1943.08.25
Trochę się uspokoiło w miasteczku. Wojsko częściowo wyjechało już z W[…]. Pojechało do dalszych miasteczek pobierać ludzi i bydło, w stronę Świ[…]. U nas jest spokojniej. Zaprzestali już przez miasteczko bydło pędzić i ludzi. Staje się życie już więcej podobnem do dawnego. Tylko brak tych ludzi. Ale jak w powszedni dzień to mało możno to zauważyć. Wywieźli tylko polaków i ruskich. Litwini pozostali. Chodzą tak samo gromadnie jak i przedtem.
1943.08.23
Dzisiaj nieco później pędzono bydło. Pędzą prawie sami estończycy, jest to naród lepiej usposobiony do nas niż niemcy. Naród mniej się boi estończyków. [W] tamte dnie kiedy pędzono bydło było odważnych ludzi którzy podchwytywali bydło, lub zapędzali do swych podwórków. Kryjąc się od wzroku dozorców. Inni znów mieli zaproszonych estończyków, którzy im ułatwiali zdobyć. Poprostu nie wierzyłam, że tak się dzieje. Więc dziś kiedy usłyszałam ryk bydła, odrazu wstałam chcąc zobaczyć te sceny.
1943.08.22
Znowu powtarza się to samo. Popędzono znów ludzi do Duk[…]. Za ludźmi pojechało 12 furmanek. Na furmankach siedzą kobiety z dziećmi. Godzina jest 5 rano. Wojsko dziś z miasteczka idzie na ulicę Żołnierską w kierunku Boh[…] na białoruś, najpewniej. Poszłam do kościoła. W kościele najbardziej daje się poznać zmianę i brak ludzi. Sami starzy a i tych tylko garstka. Z młodych tylko ja byłam w kościele, aptekarzówna i panna Stacha co mieszka u Wery akuszerki.
1943.08.21
Dzięki Bogu przespaliśmy noc szczęśliwie. Dzisiaj tak samo jak wczoraj bardzo wcześnie popędzono bydło. Obudziło mię żałosne pobekiwanie owiec i ryk krów. Nie ustają jeszcze ograbiać nasz kraj. Ponieważ było jeszcze wcześnie, więc póki co leżę w łóżku. Czuję się jeszcze niezbyt dobrze, to może będę leżeć cały dzień. Leżąc tak zasnęłam jeszcze. Teraz obudziła mię rozmowa w kuchni. Przyszła Pani Grzę[…] i rozmawiała z mamą. Więcej już nie zasnęłam.
1943.08.20
Bardzo wczesnym rankiem, kiedy jeszcze spałam, popędzono pozabierane bydło do Duk[…]. Wczoraj też pędzili bydło po południu. Dziś bardzo jadą ludzie furmankami do Duk[…], podwożą żywność zabranym. Bo jak okazało się, ci wszyscy zabrani siedzą w wagonach spędzeni. Mama też posłała dla Stasi buciki, skarpety i żywność. Tylko nie wiadomo, jak oni to im przedadzą. Byłam dziś w kościele, później poszłam do apteki. Chociaż źle się czuję, lecz chodzę. Nie mogę uleżeć.
1943.08.19
Śniło mi się tej nocy, że ze starszą siostrą wracaliśmy do rodzinnego domu. Śniłam Stachę, Leona, że rozmawiałam z nimi wesoło, i koleżanki niektóre, które zostali wyzwiezione. Dziś ruch tak samo panuje. Przybywa wciąż nowe wojsko z drogi duk[…]. Z wszystkich stron wojsko pędzi bydło pozabierane z całych wsi. Krowy, owce, cielęta i kozy. Całymi wsiami ludzie przyjeżdżają do miasteczka przygnani przez wojsko. Odbywa się komisyja. Całemi autobusami wywożą do Duk[…] kobiety, mężczyzn zaś gonią piechotą.