1944.05.08
Dziś pierwszy dzień tegorocznych nauk katechizmu Polskich Dzieci. Dziś pierwszy raz uczyłam już dzieci polskie pacierza, katechizmu i poznania Boga. Ponieważ niema ks. prefekta polskiego a ks. proboszcz sam nie może przez jakiś miesiąc 4 razy na tydzień uczyć dzieci, więc zgodziłam się na to. Uczyłam już kilka razy. Przy sowietach i w zeszłym roku. Poznanie Boga w Polskim języku.
1944.04.09
Pierwszy dzień Wielkanocy. Na święconem był Benek, dzień był dżdżysty i pochmurny. Całe święta był Benek u nas.
1944.04.08
Dzień moich urodzin. Poprostu się niewierzy że już w dzisiejszym dniu ukończyłam lat 18, rozpoczęłam dzień roku 19 tnastego. Jak to szybko czas leci. Kiedy się rozpoczęła wojna miałam lat 13 teraz zaś już ukończyłam 18 lat. Boże, jak to lata młodości szybko ubiegają. Jak się marnują. Te lata najpiękniejsze w życiu, lata młodości. Jak się one marnują. Zamiast służyć Ojczyźnie i Bogu. Choć Bogu służymy w każdym czasie jednak ojczyzna cierpi.
1944.02.24
Pierwszy dzień postu. Z mamą byliśmy na pogrzebie Rym[…]. Dzień ten był mnie bardzo smutny. Gdy zwłoki Jadzi Rym[…] leżały w trumnie w kościele. W tym czasie bardzo płakałam. Wspomniały mi się minione dni gdy razem z nią walczyłyśmy przeciw wrogowi, przeciw sowietów, w czem mogłyśmy w tem pomagałyśmy wspólnie dla ks. Maty[…]. Wogóle wszystkie wspomnienia z przeżytych chwil zaborów stanęły przed oczyma. Żal scisnął serce na wspomnienie wszystkiego, przeszłości i teraźniejszości.
1944.01.29
Pogrzeby Mes[…] i Cze[…] odbyli się uroczyście. Zostali pogrzebani na wi[…] cmentarzu. Cały czas gdy powrócił Benek z [?]szczunów, gdzie był pułtora tygodnia, przebywał w […]ach. Widujemy się codziennie, a nawet kilka razy na dzień. Nie bardzo się godzimy. Z czego częste nieporozumienia. Czas upływa bez zmian.
1944.01.19
Zrana dowiedzieliśmy się że to było dzieło bandytów. Spalono szkołę, gminę i sklep. Zastrzelono Dr. Kun[…], policjanta Mes[…], i jednego nieznajomego i 1 go strażaka. Ranny był 1 den urzędnik i policjant Stach Cze[…]. Nie dowieziono ich do Hoduciszek. Zmarli w drodze. Benek pojechał z wojskiem do swojej wsi, skąd przybył. Smutny, ponury i żałobny jest dzień dzisiejszy.
1944.01.18
Dziś znowu przyjechał Benek. Został trochę na dłużej. Wieczorem przy kolacji grał patefon. Wszyscy byliśmy w dobrych humorach. Dał się słyszeć strzał z automatu, godzina 9 ta wieczór. Zakończyliśmy kolację i w strachu słuchaliśmy co jest. Strzelanina nieco ustała. Lecz nie wiadomo co to jest. Może bandyci napadli na miasteczko. Wkrótce zauważyliśmy pożar w samem śródmieściu. Za jakąś godzinę porzar drugi, spalono sklep. Strachu wielkiego nie odczuwaliśmy bo nie wiedzieliśmy co jest.
1944.01.17
Po nabożeństwie dziś cały czas po naszej ulicy jeździł B. i spacerował z panienkami narągając się najpewniej mi. Jest na mnie zagniewany jak się dowiedziałam. Otrzymałam list od Ip. i zrobiłam na poczcie awanturę za zatrzymanie i czytanie listów. Wpis na kolejnej stronie pamiętnika: Wi[…] dnia 17.I. 44 r. Kochana Anko – przypomni te chwile które spędziliśmy razem, niewszystko że teraz na pewien czas może bęndziemy odzieleni od ciebie. Ale [?
1944.01.14
Przyjechał dzisiaj już Dr., stęsknił powiada. Przyjechał odwiedzić. Wyjeżdża jutro. Mieszka teraz na wsi, za Twereczem.
1944.01.12
Był dziś na pożegnaniu Dr. Bo już zupełnie wyjeżdża z Wi[…].